Miejskie rolnictwo w Stanach Zjednoczonych to temat znany od wielu lat... fot. rooftopgrowingguide.com
Inicjatywy

13 światowych inicjatyw rolnictwa miejskiego, które warto poznać

Zuzanna Mączka 2018-08-16 11:42:41 Komentarzy:
Idee slow life, zero waste, dbałość o świadome odżywiania, czy bycie eko - to trendy, które wydają się mieć coraz większy wpływ nie tylko na współczesne społeczeństwo Europy, ale i całego świata. Powstałe zmiany klimatyczne, susze, powodzie, ocieplenie klimatu, kryzys bezmyślnego konsumpcjonizmu nie tylko w kwestii materialnej, ale dotyczący wyczerpywania się zasobów ziemskich, daje współczesnemu homo sapiens coraz bardziej do myślenia, czego owocem są poniżej przedstawione inicjatywy miejskiego rolnictwa. Warto je poznać!

Miejskie uprawy w Detroit

W mieście duchów, jak mawia się o Detroit, z racji pozostawionych samemu sobie domostw, często też z powodu zajęcia ich przez bank po kryzysie gospodarczym około 1,3 mln. mieszkańców zmuszone było opuścić miasto z powodów ekonomicznych. Ci, którzy pozostali - pisze serwis wyborcza.pl - często także będący na finansowym wyczerpaniu, zajęli się uprawą opustoszałych ogródków przydomowych lub siania na pustostanach. Rzecz jasna tam, gdzie było to możliwe. Tak powstało ponad tysiąc farm i ogródków, z których żyją mieszkańcy nie tylko jedząc to, co się udało wyhodować samemu, ale i sprzedając żywność.

Edible Park w Hadze

Powstał on w 2010 roku według projektu Nilsa Normanna - znanego artysty. Jest to ogród warzywny, w którym można znaleźc też toaletę wykorzystywaną do nawożenia ogrodu, czy nawet hodowlę dżdżownic! Miejsce to - o czym przypomina wyborcza.pl - wykorzystywane jest także w celach edukacyjnych.

Szklarnia na dachu w Brooklynie

A nazywa się ona Brooklyn Navy Yard. Szczegółowo opisuje go serwis rme.cbr.net.pl. Pisze m.in., że szklarnia zajmuje blisko 40 tysięcy metrów kwadratowych. Co jest w niej uprawiane? Pomidory, sałata, zioła i owoce, a co najciekawsze trafia to prosto na półki sieci sklepów Vinegar Factory. Dodatkowo wyjątkowym aspektem funkcjonowania tej szklarni okazuje się być fakt, iż mieści się ona nad piekarnią, co pozwala na znaczne oszczędności przy jej ocieplaniu.

Zielone więzienie w Malezji

Był to projekt studentów w 2012 roku. Zakładał on - o czym pisał serwis technologie.onet.pl - stworzenie placówki więziennej, która byłaby jednocześnie gospodarstwem rolnym. A zajęciem codziennym tam uwiezionych - rzecz jasna - uprawa roli. Miał to być poniekąd sposób na ich resocjalizację. Pomysł ten zajął pierwsze miejsce w konkursie gazety "eVolo". Niestety nie doczekał się realizacji. Jest jednak niewątpliwie dowodem na istnienie zapotrzebowania na tego typu działania.

Eagle Street w Nowym Jorku

To nie tylko miejsca uprawy roli, ale i hodowli drobiu, a nawet pszczół! Jeśli chodzi o ule, odpowiada za nie Andrew Cote, przewodniczący Stowarzyszenia Pszczelarzy Nowego Jorku. Zajmuje się on produkcją miodu na dachach nowego Jorku - jest ich tam aż 250! Z kolei czeszka Annie Novak na Eagle Street uprawia warzywa i zajmuje się hodowlą kur. Poza liczną dziatwą, która ją odwiedza, aby zobaczyć na własne oczy gdakające kurki, Annie może się pochwalić ekologicznymi rozwiązaniami, jak nawadnianie swego ogrodu deszczówką. Poza tym - o czym pisze - rme.cbr.net.pl - pani Novak organizuje kursy kompostowania, czy hodowli drobiu. Warta wspomnienia jest także szklarnia na wodzie w samym sercu Nowego Jorku - Barka Nauki. Miał być to początkowo eksperyment, w którym miały zostać wykorzystane, jak najmniejsze zasoby do uprawy. Co ciekawe, zamiast chemii do usuwania szkodników użyto tutaj owadożernych ptaków, a energię pozyskano dzięki panelom słonecznym. Równie wyjątkowym, aby go wspomnieć ma być projekt realizacji wieżowca Dragonfly na wyspie Roosvelta. Jest to na razie plan, ale ma on mieć 130 pięter, a w nim mają się znaleźć sady, ogrody, a nawet pola ryżowe - informuje dziendobry.info.pl.

Plant Chicago

To projekt - pisze Onet - zapoczątkowany przez Johna Edela. Stworzył on czteropoziomowe gospodarstwo, w którym hoduje m.in. rukiew, jarmuż, czy sałatę. A wszystko mieści się w pustostanie postindustrialnej fabryki. Dziś dzięki inwestycji miasta (w sumie 1,5 mln dolarów) w ramach tego projektu powstała też biogazownia połączona z niewielką elektrociepłowną, która zasila fabrykę w ciepło i prąd. W samej fabryce można znaleźć producentów owoców, piekarzy, serowarów, a nawet hodowców morskich krewetek. Dziś - co podsumowuje portal miasto2077.pl - działa tu łącznie 10 przedsiębiorstw.

Piętrowy ogród Skyfarm w Toronto

Jest to wciąż niezrealizowany projekt Gordona Grafa, który uzyskał w 2014 roku wyróżnienie podczas Światowego Festiwalu Architektury. Zakładał on nie tylko możliwość zaopatrzenia okolic w pożywienie o wartości szacowanej na 23 mln dolarów rocznie, ale ponadto byłoby to 8 milionów kwadratowych ziemii uprawianej, która dzięki usytuowaniu jej w pozycji wertykalnej by nie ingerowała w przestrzeń w okół. Konstrukcja budynku - pisze z kolei serwis technologie.onet.pl - zakładała użycie elstycznego bambusa do optymalizacji hodolwli roślin i ich nasłonecznienia, a ukształtowanie przestrzeni w formie "komina" miałoby wspomóc odpowiednią cyrkulację powietrza.

Las Vegas Sky Farm

Mowa o szklarni o 30 piętrach! W planach budowli założono, że na każdym z pięter panowałaby inna wilgotność, czy temperatura. Dzięki temu można byłoby hodować bardzo zróżnicowane gatunki warzyw, owoców, czy roślin. Zakładając, że wyżywiłaby ona 72 tysiące okolicznych mieszkańców, inwestycja wydawałaby się rozsądna. Niestety - według techonolgie.onet.pl - na jej realizację trzeba by było wyłożyć 200 mln dolarów, a szacowany zwrot inwestycji nastąpił by dopiero po 5 latach.

Sky Green w Singapurze

Są to świetnie prosperujące na półwyspie malajskim aluminiowe wieże o wysokości 6 metrów. Jest ich około 120. Daje to de facto jedynie 5 ha działki uprawnej. A zysk? To około 2,500 ton warzyw liściastych!

VertiCrop z Vancouver

Na miejskim parkingu ustawiono wertykalne maty, na których jest 16 akrów przestrzeni wykorzystanej pod uprawy. Ciekawym faktem jest optymalizacja jej pod kątem ekologicznym poprzez jej wertykalne położenie. Użytek wody do jej nawodnienia spadł o 8 procent, a powierzchnia uprawna zwiększyła się 20 razy!

Prinzessinnengarten w Berilnie

Powstała tam rola w 2009 roku w Kreuzbergu. Dzięki pracy lokalnej społeczności zaczęto tam uprawiać owoce, warzywa, czy nawet zioła. Jak podaje wyborcza.pl, organizowane są tam też wydarzenia edukacyjne i kulturalne, co poskutkowało zacieśnieniem się więzi pomiędzy okolicznymi mieszkańcami.

Wertykalny obiekt w szwedzkim Linköping

Już w 2013 roku miała zakończyć się budowa wertykalnego obiektu, który miał się składać z 54-metrów, a ma to być to najbardziej ekologiczna hodowla warzyw i owoców na świecie! Ma być tu uprawiane 15 typów roślin pochodzenia azjatyckiego - pisze ekologia.pl. Obiekt w swym założeniu nie ma wytwarzać żadnych ścieków, czy odpadów, a nawodnienie uprawy ma się odbywać dzięki specjalnym spryskiwaniu, które ma korzystać z nadwyżki wody zużywanej w obszarze miasta. Specjalny system wentylacji ma także ochronić uprawę przed zanieczyszczeniami miasta.

Warszawska Praga i jej miejski warzywniak

W ogrodzie pałacyku Konopackiego jest miejski warzywniak. Znajdziemy tam dynie, buraki, fasolę, pomidory, cukinie, zioła. Przy uprawie działają wspólnie mieszkańcy Pragi z miejskimi rolnikami. Popularnością zaczynają się cieszyć także szkolne ogródki. Poza korzyściami edukacyjnymi jest to atrakcyjna alternatywa dla nie za zdrowiej żywności serwowanej dzieciom w sklepikach - spekuluje dziendobry.info.pl. Coraz częściej obecnym w Polsce współczesnym wydaniem miejskiego ogrodnictwa są także ogrody społeczne, których w Warszawie jest około 20. Ponadto bezdyskusyjnie miejskie rolnictwo daje mieszkańcom miast większe bezpieczeństwo żywnościowe, co samo w sobie jest argumentem który wpłynie z pewnością na zmianę oblicza miast w przyszłości.

Źródło: ekologia.pl, wyborcza.pl, dziendobry.info.pl, technologie.onet.pl, rme.cbr.net.pl, miasto2077.pl